Akcesoria dla biegaczy, które się nie przydają

Ocena artykułu: 4.1/5 (57 głosów)
Nie da się ukryć, że bieganie to biznes. Znam kilka osób, które początkowo były bardzo zainteresowane bieganiem, ale po kilku miesiącach ich entuzjazm znacznie opadł.
Akcesoria dla biegaczy, które się nie przydają

Gdy tak się stało, w ich domu zostało mnóstwo niepotrzebnego sprzętu i ubrań, których nie wykorzystują.


Są też osoby, które więcej czasu spędzają na oglądaniu najnowszych kolekcji sprzętu, zamiast po prostu biegać. Jeszcze kilka lat temu, do biegania wystarczyły zwykłe adidasy i tani zegarek ze stoperem.

Z tego tekstu dowiesz się, które akcesoria do biegania nie są potrzebne, jeśli nie jesteś profesjonalistą.

GPS – częściej przeszkadza, niż pomaga w bieganiu. Niezależnie, czy śledzisz swoje położenie na smartfonie, czy na zegarku, często będziesz rezygnował z treningów, bo nie będziesz miał naładowanej baterii lub urządzenie nie będzie chciało złapać sygnału. Bieganie z GPS sprawia, że nastawiasz się na wyniki, nie na przyjemność z pokonywania trasy.

Drogie buty – do rekreacyjnego biegania nie potrzebujesz najnowszych modeli butów, wyposażonych w nowoczesne systemy amortyzacji. Początkowo sprawdzą się każde buty, nawet te tanie. Sprzęt, który pozwala zwiększyć Ci osiągi nie jest potrzebny tak długo, dopóki nie zaczniesz startować w zawodach.

Pulsometr – media wmawiają nam, że bez tego urządzenia nie jesteś w stanie prowadzić poprawnego treningu. Precyzyjne wskazania z pulsometru nie są Ci potrzebne, jeśli biegasz jedynie dla przyjemności i potrafisz odczytać proste sygnały swojego organizmu.

Odżywki i napoje izotoniczne, systemy nawadniania – jeśli nie biegasz maratonów, możesz spokojnie obyć się bez zaawansowanego systemu nawadniania, a nawet bez butelki wody. Dystans kilku kilometrów spokojnie przebiegniesz bez picia.

Skarpety uciskowe – kolorowe skarpety sięgające pod kolano to jeden ze znaków rozpoznawczych biegaczy, którzy biegają na średnich dystansach. Warto je założyć wtedy, gdy regularnie startujemy w zawodach, natomiast amatorom nie dadzą one praktycznie żadnych korzyści.



Komentarze

  1. ~Szalony Chemik, (IP: *.*.211.113)

    Właściwie to się zgadzam z pewnym ale ;) biegając po górach nie polecam robić tego w tenisówkach chyba że ktoś bardzo chce się pozbyć paznokci ewentualnie zębów ;) to samo w temacie bukłaka - przy wyższych temperaturach w górach na trasy powiedzmy 20 km raczej się przyda :) GPS ma każdy smartfon a z łapania zasięgu nie robiłbym dramatu :) ciekawiej się biega realizując jakiś plan, nawet dla samego siebie :)

Napisz komentarz

Jeżeli nie chcesz przepisywać kodu z obrazka zaloguj się lub zarejestruj.
Używamy cookies w celach świadczenia usług i statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza,
że cookies będą one umieszczane na Twoim urządzeniu. Dowiedz się więcej.